Ekstremalna sytuacja w Świdnicy: Straż Pożarna gasiła nocny pożar domu
W nocy, do której doszło nieopodal ulicy Wschodniej w mieście Świdnica, strażacy z pięciu różnych zastępów musieli stawić czoła wyzwaniu w postaci ognia, który zaczął trawić budynek typu „bliźniak”. Na szczęście mieszkaniec tego budynku zdołał opuścić płonące pomieszczenia, chociaż w wyniku tego incydentu odniósł poparzenia na dłoniach.
Informacja o zaistniałym pożarze dotarła do strażaków o 0:51. Zostały natychmiastowo wysłane na miejsce zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej (JRG) ze Świdnicy. Jak relacjonuje asp. Paweł Szydłowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KP PSP) w Świdnicy, pierwsze informacje po przybyciu na miejsce zdarzenia były niepokojące – ogień wydobywał się przez dwie okna parteru. Na szczęście, mimo poparzeń na dłoniach, mieszkaniec budynku już wcześniej opuścił płonący dom i został powierzony pod opiekę służb medycznych.
Następnie strażacy przystąpili do akcji gaszenia – odcięli dostęp do wszelkich mediów i skierowali dwa prądy wody na płonący dom. Jak informuje zastępca rzecznika straży pożarnej, pożar dotknął dwa pokoje, ale reszta budynku została tylko zadymiona. W celu dogaszenia ognia, musieli również częściowo rozebrać strop oddzielający pokoje od poddasza. Udało się im jednak ocalić drugą część „bliźniaka” od szkód spowodowanych przez ogień. Akcja gaśnicza trwała aż trzy godziny, a na razie nie udało się ustalić przyczyny pożaru.