Wzburzenie w Jagodniku: Czy na jednej z posesji doszło do strzelaniny?
Społeczność Jagodnika, gminy Świdnica, była pełna niepokoju, sądząc, że na terenie jednej z lokalnych nieruchomości doszło do ostrzału. Choć nie ma dowodów na użycie broni palnej, nasze ustalenia sugerują, że mogły zostać użyte granaty hukowe.
Według relacji świadków, 19 lipca około godziny 18:00 pod jednym z domów w Jagodniku zatrzymało się kilka samochodów bez oznaczeń. Z pojazdów wyskoczyli uzbrojeni mężczyźni, a krótko potem słychać było huki przypominające wystrzały. Komenda Powiatowa Policji w Świdnicy została poinformowana o tych zdarzeniach po fakcie. Asp. Magdalena Ząbek nie mogła jednak wyjaśnić, jakie były motywy tej akcji.
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim prowadzi dochodzenie w tej sprawie – informuje prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak dodaje, że Centralne Biuro Śledcze Policji przeprowadziło czynności procesowe na terenie Jagodnika na zlecenie gorzowskiej Prokuratury. Ze względu na naturę sprawy, bliższe szczegóły śledztwa nie mogą na razie zostać ujawnione.
Warto zauważyć, że działania Centralnego Biura Śledczego były prowadzone na terenie należącym do prywatnej osoby.