Brutalne zabicie psa w Witoszowie Dolnym: Śledztwo w sprawie właściciela podejrzanego o okrutny czyn
Podczas rutynowych działań, grupa wędkarzy dokonała makabrycznego odkrycia na terenie jednego ze stawów w Witoszowie Dolnym. Znaleziony tam pakunek, zawinięty w koc i zabezpieczony taśmą, skrywał w sobie szokujące dowody brutalnego czynu. W środku znajdował się pies rasy amstaff, którego głowę przeszywał nóż. Według Marka Rusina, prokuratora rejonowego w Świdnicy, właściciel zwierzęcia sam zgłosił się do policji i został oskarżony o bestialskie zabójstwo swojego pupila. Niemniej jednak, sprawa jest skomplikowana i wiele szczegółów zdarzenia nadal wymaga wyjaśnienia.
Informacja o tragicznym znalezisku dotarła do policji 18 września, kiedy to późnym wieczorem funkcjonariusze zostali powiadomieni o niepokojącym odkryciu dokonanym przez wędkarzy w okolicach Witoszowa Dolnego-Modliszowa – ciałem psa owiniętym w koc i oklejonym taśmą. Jak zaznacza prokurator rejonowy Marek Rusin, zwierzę miał wbity nóż w czaszkę. Po otrzymaniu zgłoszenia, na miejscu natychmiast pojawiła się policja, która przeprowadziła oględziny terenu oraz zabezpieczyła zwłoki.
Dwa dni później, 20 września, policja zainicjowała śledztwo dotyczące zgłoszonego okrutnego zabójstwa psa. Tego samego dnia na posterunek zgłosił się mężczyzna, który przyznał się do winy i podał swoją wersję wydarzeń. Sprawca mieszka w jednej z wsi sąsiadujących z Witoszowem Dolnym.
Następnego dnia po zainicjowaniu śledztwa, 21 września, Piotr S. został oficjalnie oskarżony o brutalne zabicie czarnego amstaffa poprzez zadanie mu ciosu ostrym narzędziem w potylicę, skroń głowy oraz okolicę tułowia – informuje prokurator Marek Rusin. Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia na temat swoich działań.